Samodzielni

Rodzice zastępczy i wychowawcy w placówkach opiekuńczo-wychowawczych zwanych potocznie domami dziecka wskazywali na brak wsparcia w sprawach wychowawczych, brak informacji o specjalistach i brak dostępu do specjalistów z zakresu psychologii, psychoterapii, pedagogiki.  Wiele osób sprawujących rodzinną opiekę zastępczą, nie zwracało się z problemami do ośrodków pomocy społecznej i powiatowych centrów pomocy rodzinie, najczęściej z obawy przed negatywną oceną ich pracy. Opiekunowie obawiali się, że ta negatywna ocena mogłaby skutkować wnioskiem o rozwiązanie rodziny zastępczej. Osoby sprawujące funkcję rodziców zastępczych skarżyły się też na pozostawianie ich bez pomocy i bez informacji, jak sobie radzić w sytuacjach kryzysowych. A sytuacji kryzysowych było sporo, ponieważ umieszczając dziecko w rodzinie zastępczej lub placówce, nie przekazywano  wystarczających informacji o stanie zdrowia dzieci, ich specyficznych potrzebach, dotychczasowym leczeniu czy terapii.